19 lipca 2015 budzimy się w Kijowie. Za naszym oknem porusza się słynny kijowski Majdan Niezależności. Szybkie śniadanie i idziemy na spotkanie z nim, tak jak 21 listopada 2013 roku wyszło około 100 tysięcy Ukraińców. Wyszło w geście protestu przeciwko prezydentowi Janukowyczowi, gdy ten odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. W niedługim czasie, pomimo mrozów, na Majdanie protestowało już do 800 tysięcy ludzi. 20 lutego 2014 ze strony sił ukraińskiego MSW (Berkutu) padły strzały w kierunku demonstrujących. Dym, proch, krew, płacz, śmierć. Pamiętamy z relacji TV, jak Ukraińcy zasłaniając się tarczami, czołgali się pod gradem kul po rannych kolegów. Tego dnia zginęło prawie stu demonstrantów, a dwustu zostało rannych. Władza, która strzelał do własnego narodu musi ustąpić – i tak się stało w Kijowie. Władza, która służyła Rosji nie narodowi, musiała odejść. Teraz na Majdanie Niezależności (Euromajdanie) wiecznie palą się znicze.
Zastanawiam się, dlaczego Ukraińcy nie gaszą tych znicze strumieniami wody z węży strażackich, tak jak to się odbywało u nas w Warszawie pod Pałacem Prezydenckim. Czyżby obojętny był im los przechodniów?
Na kijowskim Majdanie, po drugiej stronie Chreszczatyka – głównej alei Kijowa, znajduje się Brama Lacka (czyli Polska). Brama ta została wybudowana w średniowieczu, w kwartale polskiej gminy kupieckiej – Lackiej Słobodzie (Woli Polskiej). Bramę wieńczy starożytny herb Rusi (Ukrainy) – Archanioł Michał.
W roku 988 miał miejsce w Kijowie chrzest Włodzimierza Wielkiego, który jest uważany za chrzest Rusi (22 lat po chrzcie Polski). Jest to symboliczna data powstania Rusi (dzisiejszej Ukrainy), a już w roku 1017 miał miejsce pierwszy sojusz niemiecko-rusiński przeciwko Polsce (jak wiele było ich w ciągu kolejnych 1000 lat). Polska została najechana z obydwu stron, z zachodu przez Niemców, ze wschodu przez Rusinów. Władca Polski, a był nim w tamtych czasach Bolesław Chrobry, w pierwszej kolejności pokonuje niemieckiego cesarza, zawiera z nim pokój w Budziszynie i wyrusza na Ruś. 22 lipca 1018 roku odnosi wspaniałe zwycięstwo nad wojskami Jarosława Mądrego nad Bugiem (stąd chyba nazwa Warszawskie Fabryki Czekolady – E. Wedel dawniej 22 lipca) i 14 sierpnia 1018 roku staje w Kijowie. Bolesław Chrobry wjeżdżając do Kijowa przez Złotą Bramę uderza w nią swoim mieczem. W mieczu powstała szczerba i od tej pory koronacyjny miecz Polskich Władców zowie się „Szczerbiec”. Obecnie miecz ten, oraz szczerba jest do wglądu na Wawelu w Krakowie. Poniżej odrestaurowana Złota Brama w Kijowie.
W centrum Kijowa znajdują się dwa Polskie kościoły. Pierwszy z nich, kościół konkatedralny św. Aleksandra, znajduje się w pobliżu Bramy Lackiej (na końcu ulicy Kościelnej, która odchodzi od Majdanu Niezależności). Jest to klasycystyczny kościół wybudowany w pierwszej połowie XIX wieku.
Przed wejściem do konkatedry św. Aleksandra znajduje się krzyż z roku 1993 z trzema cnotami teologicznymi: Wiarą, Nadzieją i Miłością.
Drugim polskim kościołem w centrum Kijowa – jest kościół św. Mikołaja (położony przy ulicy Wielkiej Wasilkowskiej). Jest to piękna neogotycka świątynia wybudowana na przełomie XIX i XX wieku. Kościół ten, w roku 2001 odwiedził, w trakcie swojej ukraińskiej pielgrzymki, papież Jan Paweł II.
W pobliży kościoła św. Mikołaja w roku 2011 ustawiono pomnik naszego wieszcza – Juliusza Słowackiego.
W centrum Kijowa, przy dzwonnicy monasteru św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach znajduje pomnik upamiętniający ofiary Wielkiego Głodu (Hołodomoru) z lat 1932-1933. Od wielu lat w świadomości większości europejczyków istnieje przekonanie, iż największym ludobójstwem w dziejach ludzkości było to, co Niemcy uczynili Żydom (6 milionów ofiar). Jednak mało kto wie, że w trzech sztucznie wywołanych głodach (w latach 1921-1923, 1932-1933 i 1946-1947) Rosjanie wymordowali 13 milionów Ukraińców (2 razy Holokaust). W Wielkim Głodzie (1932-1933) w pierwszej kolejności odebrano Ukraińcom wszystkie zebrane płody oraz całą posiadaną zwierzynę, a później wsie otoczono wojskiem, aby nikt nie mógł wydostać się ze strefy przewidzianej do zagłady. Jest to największa zbrodnia jaką człowiek (sowieci) zgotował człowiekowi (Ukraińcom), zbrodnia która nigdy nie została rozliczona. Kilka lat temu estoński reżyser, za pieniądze unijne, nakręcił film „The Soviet Story”, w którym przedstawił zbrodnie Hołodomoru. Film jest przerażający i porażający. Mimo to polecam, ku nauce i przestrodze: https://www.youtube.com/watch?v=bdpzrPEvDOQ.
Za monasterem św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach (który został odbudowany w 1992, bo starożytny monaster został przez sowietów zburzony, gdyż przysłaniał budynek KPBU) i za budynkiem byłego KPBU (obecnie MSZ Ukrainy) biegnie stromo w dół ulica: Андріївський узвіз, gdzie pod numerem 13 znajduje się dom, w którym urodził się i spędził 30 lat swojego krótkiego życia, Michaił Bułhakow (1891-1940). Obecnie, w tym domu znajduje się muzeum autora „Mistrza i Małgorzaty”.
Przy wejściu do muzeum tablica poświęcona wielkiemu pisarzowi.
Obok muzeum stoi ławeczka, na której można przysiąść się do Mistrza (Małgorzata robi zdjęcie), tak ja Woland przysiadł się do Berlioza i Bezdomnego ma Patriarszych Prudach.
Opuszczamy Kijów i zmierzamy do Odessy. Wyjeżdżamy ze stolicy Ukrainy i drogą szybkiego ruchu M06 kierujemy się na południe. Do Odessy mamy 580 kilometrów. Na 200 kilometrze znajduje się miasto Humań, gdzie jest zlokalizowany jeden z siedmiu cudów Ukrainy – „Park Zofiówka”. Założył go w roku 1796 wojewoda kijowski, targowiczanin, Stanisław Szczęsny Potocki. Był to dar dla jego żony – Zofii Potockiej z domu Glavani, primo voto Witt; greczynki, najpiękniejszej europejki końca XVIII wieku. Historię życia Zofii Potockiej opisał Jerzy Łojek w książce „Dzieje pięknej Bitynki”.
Jedziemy dalej M06. W odległości 300 kilometrów za Kijowem i 180 kilometrów przed Odessą, w miejscowości Krzywe Jezior, mijamy rzekę Kodyma. Do końca XVIII wieku była to graniczna rzeka pomiędzy Rzeczpospolitą a Turcją. Przejeżdżamy rzekę i znajdujemy się na Jedysanie, tureckiej krainie położonej pomiędzy Dniestrem na zachodzie, a Dnieprem na wschodzie, Podolem na północy, a Morzem Czarnym na południu. Jeszcze XIX wieku koczowała tu orda jedysańska. W połowie XIV wieku wielki książę litewski Giedymin (dziad Jagiełły i Witolda) wyparł Tatarów z tych ziem i do końca XV wieku, gdy nasze wojska zostały wyparte z tych terenów przez Tatarów krymskich, należały one do Rzeczypospolitej. W XV wieku Tatarzy popadli w zależność lenną od Turcji i Jedysan stał się turecki. W końcu XVIII wieku książę Potiomkin (ten od odeskich schodów) zdobył Jedysan na Turkach, na rzecz Rosji. Po zdobyciu Jedysanu, caryca Katarzyna II poleciła wybudowanie nad Morzem Czarnym miasta portowego. W roku 1794 na terenie tureckiej twierdzy Chadżybej, Rosjanie założyli miasto Odessę. W roku 1803 car Aleksander I na gubernatora Odessy powołuje francuza – księcia Richelieu. Za jego rządów następuje gwałtowny rozwój miasta. Za swoje zasługi, został uhonorowany przez miasto pomnikiem znajdującym się na szczycie Schodów Potiomkinowskich (nazwanych tak dla uczczenia zdobywcy Jedysanu – księcia Grigorija Potiomkina).
My w Odessie zamierzamy zwiedzać, zgodnie z nazwą tego bloga, miejsca związane z Polakami. Zaplanowaliśmy dwie trasy przyjmując za miejsce startu pomnik księcia Richelieu. Pierwsza z nich obejmuje pałace wybudowane przez Polaków.
Pierwszy z nich znajduje się po lewej stronie księcia, przy ulicy Przymorski Bulwar 9. Jest to Pałac Szydłowskiego wybudowany w 1830 roku przez Romana Szydłowskiego. Kim był Roman Szydłowski, tak naprawdę to nie wiem. Musiał być bardzo bogatym polskim szlachcicem, handlującym pszenicą w Odessie, gdyż skromny z zewnątrz pałac wewnątrz odznacza się niebywałym przepychem. Obecnie mieści się tu Pałac Marynarzy i Muzeum Figur Woskowych.
Wracamy pod księcia i idziemy w drugą stronę Przymorskiego Bulwaru. W końcu lewej pierzei budynków pod numer 1 znajduje się Pałac Potockich. Został od wybudowany przez Bolesława Potockiego (1805-1893), najmłodszego syna Stanisława Szczęsnego Potockiego (targowiczanina) i Zofii Potockiej z domu Glaviani („Piękna Bitynki”). Z ośmiorga dzieci Szczęsnego i Zofii, piątka dożyła dorosłego wieku, a troje z nich wybudowało w Odessie pałace. Pałac Bolesława Potockiego, fundatora wielu szkół na Podolu, został wybudowany w połowie XIX wieku.
Odessa miała szczęście do gubernatorów. Po księciu Richelieu został nim generał Michaił Woroncow, godny kontynuator dzieła francuza. Na razie wszystko na to wskazuje, że ma szansę dołączyć do tej dwójki obecny gubernator – Micheil Saakaszwili. Rozmowy z miejscową ludnością zdają się to potwierdzać. Jest chwalony za walkę z korupcją, pokładają w nim wielkie nadzieje. W pobliżu Pałacu Bolesława Potockiego znajduje się Pałac Woroncowa, wybudowany w roku 1830 w miejscu drewnianej rezydencji księcia Richelieu. Skąd rosyjski generał Michaił Woroncow na blogu o Polonikach. Sprawa jest niezwykle prosta, żoną Woroncowa była Elżbieta Branicka, córka kolejnego targowiczanina, hetmana Franciszka Ksawerego Branickiego.
Mijając kolumnadą przy Pałacu Woroncowa wchodzimy na „Most Teściowej”. Tuż za mostem, przy ulicy Gogolewskiej 2 znajduje się Pałac Beliny-Brzozowskiego, polskiego szlachcica, który na handlu pszenicą w Odessie dorobił się sporego majątku. Przy wykorzystaniu tych pieniędzy wybudował on w roku 1852 neogotycki pałac wzorowany na angielskich zamkach z epoki Tudorów. W roku 1828 przebywał tu Juliusz Słowacki. Przybył on do Odessy na zaproszenie gospodarza pałacu, swojego przyjaciela – Zenona Brzozowskiego. Słowacki z Zenonem planowali odbyć wspólną podróż na Krym śladami Adama Mickiewicza z roku 1825. Do tej podróży jednak nie dochodzi. Nikt nie wie z jakiego powodu przyjaciele rozjeżdżają się.
Brzozowscy byli właścicielami tego pałacu do roku 1910. Wcześniej wynajmowali go władcy Persji, dlatego w Odessie znany jest on jako Pałac Szacha.
Kolejny syn Szczęsnego i Zofii – Aleksander Potocki (1798-1868) mieszkał w Odessie w pałacu wybudowanym przez jego matkę – Zofię przy ulicy Sofijskiej 7. W przypadku Aleksandra nie sprawdziło się powiedzenia „niedaleko pada jabłko od jabłoni”, gdyż mając ojca zdrajcę, sam był wielkim polskim patriotą, który się wstydził czynów ojca. Wziął on czynny udział w Powstania Listopadowego jako pułkownik jazdy (z własnych środków wystawił pułk jazdy). Za udział w powstaniu car Mikołaj I skonfiskował jego majątek. Aleksander Potocki gościł w swoim pałacu Adama Mickiewicza. Obecnie w Pałacu Aleksandra Potockiego mieści się fabryka jubilerska.
Największym i najdostojniejszym jest Pałac Olgi Potockiej, znajdujący się przy ulicy Sofijskiej 5. Ten klasycystyczny pałac został wybudowany w 1838 roku przez Aleksandra Potockiego dla najmłodszej siostry Olgi. Szczególnego uroku pałacowi nadaje portyk oparty na sześciu korynckich kolumnach. Boczne oficyny są połączone z pałacem poprzez półkoliste galerie. Obecnie w Pałacu Olgi Potockiej mieści się Odeska Galeria Sztuki.
Kolejny dzień w Odessie i kolejny spacer odeskimi śladami Poloników. Ponownie rozpoczynamy go pod pomnikiem księcia Richelieu. Tym razem idziemy w ulicę Katarzyny, która ma swój początek za plecami księcia.
Za pomnikiem carycy skręcamy w lewo i jesteśmy na ulicy Hawanna. Przy tej ulicy, pod numerem 5 znajduje się polski kościół św. Piotra Apostoła. Jest to niewielki eklektyczny kościół wybudowany w końcu XIX wieku. Nabożeństwa w kościele odbywają się w języku polskim.
Idąc ulicą Hawanna w kierunku północnym, dochodzimy do ulicy Deribasowskiej. Tutaj pod numerem 16 znajduje się kamienica w której w roku 1825 mieszkał Adam Mickiewicz. Mickiewicz przebywał w Odessie około 9 miesięcy, z których trzy miesiące poświecił na podróż po Krymie. W czasie tego pobytu Mickiewicz wdał się w ognisty romans z carską agentką – Karoliną Sobańską, starszą siostrą Eweliny Hańskiej.
Kamienicę przy ulicy Deribasowskiej 16 zdobi tablica poświęcona naszemu narodowemu wieszczowi.
Zmierzamy dalej w kierunku północnym, tym razem ulicą Czerwony Pas, dochodzimy do ulicy Bonina. Tutaj w parku znajduje się pomnik Adama Mickiewicza. W Odessie: Adam Mickiewicz, w Kijowie: Juliusz Słowacki – dziękujemy wam bracia Ukraińcy.
Idą ulicą Bunina w kierunku zachodnim dochodzimy do ulicy Katarzyny. Przy tej ulicy pod numerem 33 znajduje się Katedra Wniebowzięcia NMP. Kościół ten został wybudowany w latach 1844-1853 przez polskich katolików. Jest to trójnawowa bazylika, wykończona wewnątrz białym i szarym marmurem. Zamknięta przez sowietów w roku 1935, przywrócona do celów religijnych w roku 1991. Na fasadzie kościoła pomnik papieża Jana Pawła II.
Opuszczamy katedrę i wracamy na ulicę Bonina, którą dalej zmierzamy w kierunku zachodnim. Po 300 metrach dochodzimy do skrzyżowania, w prawo ulica Polska, w lewo ulica Lecha Kaczyńskie. Tutaj, w ścianę budynku o numerze 3, została wmurowana tablica poświęcona pamięci naszego prezydenta, który zginął pod Smoleńskiem. Z tego co mi wiadomo, to nasz prezydent został uhonorowany w Odessie, jak i w Tbilisi. Trudno mi zrozumieć fakt, iż w stolicy kraju, którego był on prezydentem, demokratycznie wybranym prezydentem, nie ma miejsca, które by jego upamiętniało, zważywszy, że zginął w trakcie pełnienia obowiązków służbowych.
Żegnamy się z Odessą. Jutro wracamy do domu. Spędziliśmy tu tydzień, w większości „leżąc plackiem” nad Morzem Czarnym. Temperatura powietrza 35 oC. Temperatura wody 24 oC. Jestem bardzo rozczarowany. Tak naprawdę to Morze Czarne wcale nie jest czarne.