Wrzesień 2015 – Kraków – Dzień 2

Wczorajszy spacer po Krakowie zakończyliśmy pod Bramy Floriańskiej. Dzisiejszy pod nią rozpoczynamy przechodząc pod nią na drugą stronę Krakowa, tak jak Alicja przeszła na drugą stronę lustra.

Tuż za Bramą Floriańską znajduje się Barbakan, najbardziej na północ wysunięta część byłych krakowskich obronnych murów miejskich. Ten obiekt obronny został wybudowany w końcu XV wieku przez króla Jana Olbrachta jako tarcza mająca chronić miasto przed tatarskimi najazdami.

Na murach Barbakanu uwieczniony jest krakowski mieszczanin, pasamonik, Marcin Oracewicz (1720-1789). Wsławił się przy obronie Krakowa w czasie Konfederacji Barskiej – pierwszemu polskiemu powstaniu przeciwko Moskalom, którzy wkroczyli w granice Rzeczypospolitej na zaproszenie króla Stasia. Zły to władca, który na swój naród nasyła odwiecznego wroga. Całe szczęści, że takich parszywych władców mieliśmy w historii tylko kilku. Wmurowana w mury Barbakanu tablica informuje, iż: ” Dnia 22 czerwca 1768 roku Marcin Oracewicz mieszczanin i pasamonik krakowski strzałem z murów miasta zabił pułkownika rosyjskiego, skutkiem czego Rosyanie dnia tego od miasta odstąpili. 1897″.

Tuż za Barbakanem  znajduje się  Plac Matejki. W jego centralny miejscu znajduje się monumentalny Pomnik Grunwaldzki. Został od postawiony w roku 1910 dla upamiętnienia 500- lecia Grunwaldzkiej Wiktorii. Fundatorem pomnika był wybitny pianista i polityk Ignacy Jan Paderewski (1860-1941). Centralny punkt monumentu stanowi konny pomnik króla Władysława Jagiełły.

Przed postumentem, na którym znajduje się król, stoi królewski brat – Aleksander Witold Wielki, a przed nim leżą zwłoki Wielkiego Mistrza Krzyżackiego Ulryka von Jungingena.

Pomiędzy Barbakanem a  Pomnikiem Grunwaldzkim, po lewej stronie Placu Matejki, znajduje się budynek Akademii Sztuk Pięknych.

Pierwszym dyrektorem tej uczelni był Jan Matejko, który obecnie jest jej patronem. Na fasadzie budynku znajduje się pamiątkowa tablica poświęcona naszemu najznakomitszemu malarzowi: „Pamięci Jana Matejki, wielkiego malarza, który bezprzykładnym trudem całego życia, podtrzymywał ducha narodu i pomnożył zasoby jego kultury”.

Po przeciwnej stronie Placu Matejki znajduje się  Bazylika Świętego Floriana. Jest to barokowy kościół wybudowany w XVII wieku. Z jego powstaniem wiąże się legenda. W roku 1184, gdy do Krakowa zostały sprowadzone relikwie świętego Floriana, w tym miejscu zatrzymał się woły wiozące relikwie legionisty – męczennika i nie ruszyły do momentu, aż nie przyrzeczono, iż w tym miejscu powstanie kościół ku czci świętego. Jak obiecali tak i zrobili. Pierwszy kościół w tym miejscu powstał na przełomie XII i XIII wieku. Konsekrował go krakowski biskup i kronikarz – błogosławiony Wincenty (którego odwiedziliśmy w Jędrzejowie po drodze do Krakowa).

Po zwiedzeniu Placu Matejki wracamy pod Barbakan i kierujemy się na prawo, aby spacerkiem poprzez krakowskie Planty dojść do największej krakowskiej atrakcji – Wawelskiego Wzgórza. Planty jest to park otaczający Stare Miasto, założony w latach 1822-1830 na miejscu wyburzonych przez Austriaków krakowskich obronnych murów miejskich. Idąc przez Planty co chwila natrafiamy na kamienne bądź brązowe pomniki przypominające o świetności naszego narodu. Pierwszy pomnik, tuż przy samym Barbakanie, jest dość świeży, bo postawione w roku 2013 – pomnik Jana Matejki.

Kolejnym pomnikiem na naszej drodze jest powstały w roku 1886 pomnik  królowej św. Jadwigi i króla Władysława Jagiełły, wykonany przez dobrze nam już znanego Tomasza Oskara Sosnowskiego. Pomnik ten powstał z okazji 500-lecia unii polsko-litewskiej (Unii w Krewie).

Tuż obok na postumencie stoi piękna Pani z brązu z pięknymi brązowymi piersiami. Jest to tytułowa bohaterka dramatu Juliusza Słowackiego „Lilla Weneda”. Była ona córką króla Wenedów, ludu który został podbity przez Lechitów w bitwie nad Jeziorem Gopło. Jej siostra Roza Weneda do języka polskiego wprowadziła aforyzm: „Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy”. Pomnik powstał w 1885 roku z fundacji doktora Henryka Jordana.

Opuszczamy na chwilę Planty i przechodzimy na drugą stronę ulicy Juliana Dunajewskiego (urodzony w Stanisławowie rektor UW), gdzie znajduje się odsłonięty w 1890 roku pomnik jedynego sprawiedliwego na sejmie rozbiorowym w roku 1773 – nowogródzkiego posła Tadeusza Rejtana (1742-1780). Reytan został uwieczniony przez Jana Matejkę, a jego żywot opisał ostatnio Jarosław Marek Rymkiewicz w książce „Rejtan: Upadek Polki”  (wydawnictwo Sic 2013) – polecam.

Wracamy na Planty. Kolejnym pomnikiem na naszej drodze jest Pomnik malarza Artura Grottgera z 1903 roku dłuta Wacława Szymanowskiego.

Vis a Vis pomnika znajduje się Pałac Sztuki, gmach Towarzystwa Przyjaciół Sztuki. Jest to secesyjny budynek wzniesiony na przełomie XIX i XX wieku.

Od strony Palcu Szczepankowskiego fasadę budynku zdobi popiersie Jana Matejki.

Od strony Plant fasadę budynku zdobi popiersie Stanisława Wyspiańskiego.

Dochodząc do ulicy świętej Anny opuśćmy  na chwilę park, aby wejść na teren najstarszej polskiej uczelni – Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na początku ulicy św. Anny znajduje się kolegiata św. Anny – akademicki kościół Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rokrocznie w tym kościele następuje uroczysta inauguracja roku akademickiego, której najważniejszy elementem jest wspólne odśpiewanie „Gaudeamus igitur”. Pierwszy kościół, jeszcze drewniany, stał w tym miejscu w XIV wieku. Na jego miejscu w XV wieku postawiono murowany kościół gotycki, który w XVII wieku został wyburzony, aby na jego miejscu powstała piękna barokowa świątynia, którą podziwiamy po dziś dzień.

W zachodnim transepcie kolegiaty znajduje się najstarszy pomnik jednego z najznamienitszych studentów krakowskiej Alma Mater – Mikołaja Kopernika (do tego grona zaliczają się również: Jan Długosz, Jan Kochanowski, Jan III Sobieski, Johann George Faust, Jan Paweł II, oraz obecny Prezydent RP – Andrzej Duda). Wykonany z czarnego marmuru pomnik powstał w roku 1822. Przedstawia on Uranię, muzę astronomii, trzymającą w jednej dłoni tarczę z gwiazdozbiorem, a drugą nakładającą wieniec laurowy na głowę Mikołaja Kopernika.

Z lewej strony pomnika znajduje się epitafium poświęcona urodzonemu w Krzemieńcu wieszczowi Juliuszowi Słowackiemu (1809-1849) ufundowane przez jego ukochaną matkę – Salomee.

Po przeciwnej stronie tego ramienia transeptu jeszcze jedna historyczna tablica poświęcona urodzonemu w Grodnie profesorowi krakowskiej uczelni – Zygmuntowi Wróblewskiemu (1845-1888).

Wychodzimy z kolegiaty i zmierzamy ulicą św. Anny w stronę Rynku Głównego. Tu przy ulicy św. Anny 6 stoi budynek Collegium Physicum. Na jego fasadzie znajdujemy kolejną historyczną tablicę.

Informuje ona, iż: „W tym gmachu, Karol Olszewski i Zygmunt Wróblewski profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego w roku 1883 skroplili po raz pierwszy na świecie składniki powietrza otwierając przez to nauce i przemysłowi nowe dziedziny badań i zastosowań”. Budynek ten poza dniami chwały miał też i dzień tragiczny. Wieczorem 22 marca 1888 roku profesor Zygmunt Wróblewski pracuje samotnie w swoim laboratorium. Przypadkowo. przez nieuwagę, rozlewa na swoje ubranie zawartość lampy naftowej. Zaczyna się palić. Wybiega na ulicę, wzywa pomocy. Dwaj przechodzący w pobliżu studenci swoimi płaszczami gaszą ogień. W wyniku odniesionych poparzeń profesor umiera…

Na rogu św. Anny i Jagiellońskiej znajduje się najstarszy budynek Jagiellonki – Collegium Maius. Początki tego obiektu wiążą się z rokiem 1400, kiedy to Władysław Jagiełło wykupił narożną kamienicę. Z czasem budynek rozbudowano. Na parterze mieściły się sale wykładowe, na piętrze aula, biblioteka i mieszkania profesorów. Obecnie mieści się tu Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W dniu dzisiejszym nie wchodzimy na dziedzinie i nie zwiedzamy najstarszego budynku uniwersytetu, zmierzamy dalej ulicą Jagiellońską. Dochodzimy do skrzyżowania z Gołębią, gdzie znajduje się Wydział Polonistyki. Na jego fasadzie kolejna tablica informująca, iż: „w tym gmachu na Wydziale Filozoficznym UW w latach 1838-1839  studiował filologię polską Karol Wojtyła – Papież Jan Paweł II”.

Ulicą Gołębią wracamy na Planty. Na jej wylocie znajduje się najpiękniejszy budynek krakowskiej Alma Mater, wybudowane w końcu IX wieku w stylu neogotyckim – Collegium Novum.

Przed Collegium Novum  UW znajduje się pomnik Mikołaja Kopernika (obecnie w remoncie) z roku 1900 dłuta Cypriana Godebskiego.

Wracamy na Planty. Na rogu Karola Olszewskiego i Wiślanej, na murze okalającym unicką cerkiew Świętego Krzyża, znajdujemy pomnik poświęcony Ofiarom Wielkiego Głodu na Ukrainie 1932-1933, kiedy to rosyjscy sowieci wywołując „sztuczny głód” wymordowali ok. 10 milionów Ukraińców. Boli mnie bardzo fakt, że o tym największym ludobójstwie w historii ludzkości, tak mało wie świat. Tak niewielu ludzi wie o ogromie sowieckiej zbrodni, o przypadkach ludożerstwa, o handlu ludzkim mięsem, o dekrecie „O pięciu kłosach”. Zainteresowanych zapraszam do obejrzenia na Youtube dokumentalnego, sfinansowanego przez Parlament Europejski filmu, autorstwa łotewskiego reżysera   Edvīns Šnore  – „Sovite Story”. 

Mijamy ulicę Franciszkańską i dochodzimy do Poselskiej. Znajduje się tutaj pomnik Grażyny, tytułowej bohaterki poematu Adama Mickiewicza, raz jej męża Litawora. Grażyna jest jednym z licznych przykładów kobiet w historii Polski, które brały sprawy we własne ręce, gdy ich mężom „brakowało jaj”, lub okazywali się oni zdrajcami.

Wchodzimy na chwilę w ulicę Poselską, gdzie na ścianie Pałacu Wielopolskich znajduje się dwujęzyczna tablica poświęcona Józefowi Konradowi Korzeniowskiemu (1857-1924): „W domu, który stał na tym miejscu mieszkał za lat młodzieńczych około roku 1869 Józef Konrad Korzeniowski (Joseph Conrad dla czytelników …) syn poety tułacza. Wniósł ducha polskiego w piśmiennictwo angielskie którego stał się ozdobą”. W roku 1867 zwolniony z ruskiego zesłania, schorowany Apollo Korzeniowski, wraca do rodzinnego Berdyczowa. Uzyskuje zgodę na wyjazd na leczenie i wraz z synem przenosi się do Krakowa. Umiera tu w 1869 roku. Sierotą zaopiekowała się rodzina i miejskie władze. Józef Konrad po strasznych przeżyciach młodości: carskie zesłanie, przedwczesna śmierć matki i ojca,choruje na epilepsję. w celu podreperowania zdrowia, w roku 1874 siedemnastoletni Józef Konrad wyjechał z Krakowa do Marsylii, gdzie rozpoczął swoją życiową przygodę z morzem i z piórem. 

Wracamy na Planty i nadal zmierzamy w kierunku południowym. Po kilkudziesięciu krokach naszym oczom ukazuje się to co w Krakowie najcenniejsze, odwieczna siedziba Polskich Władców, miejsce wiecznego spoczynku większości z nich-  Wawelskie Wzgórze. Na Wawel wchodzimy od strony północnej, poprzez Bramę Herbową.

Nad Bramą Herbową, króluje konny pomnik Naczelnika Tadeusza Kościuszki. Pomnik ten został wykonany w brązie w roku 1900 przez lwowskich rzeźbiarzy – Leonarda Marconiego i Antoniego Popiela. Na wawelskim bastionie stanął jednak dopiero w roku 1921, już w niepodległej Polsce,gdy to co było życiowym marzeniem Naczelnika, spełniło się.

Zwiedzanie Wawelskiego Wzgórza rozpoczynamy od Bazyliki archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława – miejsca koronacji i pochówku polskich królów. Pierwsza romańska katedra powstała tu ok. roku 1000, obecna gotycka jest z XIV wieku. Niedługo po roku 1000 (przypuszczalnie w 1015) przy katedrze powstała pierwsza polska szkoła, której absolwentką była m.in. pierwsza polska pisarka, córka Mieszka II, wnuczka Bolesława Chrobrego -Gertruda Mieszkówna (1025-1108). W tym roku obchodzimy 1000 – lecie polskiego szkolnictwa.

W katedrze nie można robić zdjęć, więc nie posiadam stosownej dokumentacji fotograficznej. Aparatów można używać tylko na Wieży Zygmuntowskiej oraz w Kryptach – ale o tym później. W samej katedrze pochowani są królowie (chronologicznie): Władysław Łokietek,  Kazimierz Wielki, Jadwiga, Władysław  Jagiełło, Władysław Warneńczyk (grób symboliczny), Kazimierz Jagiellończyk.

Przed archikatedrą ustawiony jest pomnika świętego Jana Pawła II, absolwenta krakowskiej Alma Mater.

Wychodząc z katedry udajemy się na wawelski Zamek Królewski. Nad bramą wjazdową łacińska sentencja ” DEUS NOBISCUM QUIS CONTRA NOS”, co znaczy „jeżeli Bóg z nami, któż przeciw nam”.

Już w XI wieku znajdowały się tu liczne murowane budynki o charakterze rezydencjonalnym. Rozwój następuje od czasów Władysława Łokietka, aby przeżyć swoje apogeum rozwoju za czasów Zygmunta Starego. Powolny upadek następuje od czasów Zygmunta Wazy, za sprawą przeniesienia stolicy Rzeczpospolitej do Warszawy. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1918 zamek przywrócono do stanu z jego dni świetności.

Na zdjęciu arkadowe krużganki otaczające dziedziniec Zamku Królewskiego na Wawelu.

Po zwiedzeniu Zamku Królewskiego (kilkugodzinny spacer po jego komnatach) opuszczamy Wawel od strony południowej, poprzez Bramę Bernardyńską.

Zamek Wawelski w całej okazałości

Po zwiedzeniu Waweli mamy zamiar udać się na krakowski Kazimierz. Od czasów swojego powstania w XIV wieku do początków XIX wieku Kazimierz był samodzielnym miastem, oddzielonym od Krakowa nieistniejącą dziś odnogą Wisły. Obecnie jest jednym z krakowskich dzielnic.

Zanim wejdziemy na Kazimierz, zatrzymajmy się na chwilę przy znajdującym się u podnóża Wzgórza Wawelskiego bernardyńskim kościele św. Bernarda. Pierwszy kościół i klasztor bernardyński powstał na tym miejscu w 2 połowie XVI wieku. Został on zburzony przez Szwedów w czasie Potopu. W końcu XVII wieku w jego miejscu powstała wczesnobarokowa świątynia, którą podziwiamy po dziś dzień.

Zmierzamy na południowy wschód. Przekraczamy „Rubikon”, czyli dawną odnogę Wisły oddzielającą Kraków od Kazimierza, a dzisiaj – ulicę Józefa Dietla (1804-1878 rektor UW, prezydent Krakowa – kolejnego słynnego Drohobyczanin) i znajdujemy się na Kazimierzu. Tu obejrzymy trzy bazyliki mniejsze.

Pierwsza z nich znajduje się na terenie klasztoru paulinów  – Kościół św. Michała Archanioła i Św. Stanisława Biskupa i Męczennika zwany „Kościołem na Skałce” . W tym miejscu stał  niegdyś romański kościół, w którym w roku 1079 na polecenie króla Bolesława Szczodrego został zabity krakowski biskup św. Stanisław ze Szczepanowa. Spór pomiędzy królem a biskupem obrósł przez lata swoistą legendą. Do mnie najbardziej przemawia wersja podana, przez Galla Anonima – biskup po prosty był zdrajcą, który wraz z królem Czech chciał obalić polskiego króla. Było to bardzo tragiczne wydarzenie w naszej historii. Król został wygnany, a Królestwo Polskie na ponad 200 lat utraciło koronę.

Obecny barokowy kościół powstał w 1 połowie XVIII wieku.

W podziemiach kościoła znajduje się Panteon Narodowy, ale o tym w kolejnym odcinku. Wewnątrz kościoła warto jeszcze zwrócić uwagę na dwa epitafia. Pierwsze poświęcone najsłynniejszemu paulinowi, obrońcy Częstochowy – przeorowi Augustynowi Kordeckiemu (1603-1683). Ksiądz Kordecki został upamiętniony przez Henryka Sienkiewicza w „Potopie”, jak i przez Józefa Ignacego Kraszewskiego w powieści „Kordecki”.

…drugie arcybiskupowi krakowskiemu, papieżowi, Świętemu Janowi Pawłowi II (1920-2005) .

Kolejną bazyliką mniejszą na Kazimierzu, jest augustiański kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Został on wybudowany w XV wieku z fundacji Kazimierza Wielkiego.

Następna to Bazylika Bożego Ciała znajdująca się przy ulicy (nomen-omen) Bożego Ciała 26. Ten gotycki kościół (podobnie jak i poprzedni) został wybudowany w XIV wieku z fundacji króla Kazimierza Wielkiego.

Ulicą Bożego Ciała dochodzimy do ulicy Józefa Dietla, a stąd już blisko do naszego hotelu, „Royal Hotelu”. „I tak upłynął wieczór i poranek – dzień drugi”. Jutro zamierzamy obejrzeć Kraków poza ścisłym centrum, a to Oleandry, a to kopce. Ale o tym za tydzień, może dwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 × 1 =