.. Praga to również Fryderyk Chopin (1798-1855).
Na lewym skrzydle gmachu, w którym mieści się centrala Narodowego Banku Czeskiego (Na Prikope 28) natrafiłem na tablicę poświęconą naszemu największemu kompozytorowi.
Skąd Chopin w Pradze i dlaczego poświęcona jemu tablica znajduje się na budynku banku? Może, gdy przejeżdżał przez Pragę, to w tym banku wymieniał carskie ruble na cesarskie guldeny – wątpię. Od czego jest jednak smartfon. Szybki wgląd i wiem. Budynek ten został wzniesiony w latach dwudziestych ubiegłego wieku, a Chopin bywał w Pradze 100 lat wcześniej, więc co do banku to zły trop. Okazało się, że ofiarą tej monumentalnej budowli był hotel „Pod Czarnym Koniem”, który został wyburzony pod ten bank. W tym hotelu Fryderyk zatrzymywał się dwukrotnie (w 1829 i w 1830) podczas swoich podróży do Wiednia via Praga.
W tym hotelu zatrzymywał się również inny polski kompozytor (drugi co do ważności) – Stanisław Moniuszko (1819-1872). Naprzeciwko banku stoi Brama Prochowa, która prowadzi na praski Rynku Staromiejski. Brama ta została wybudowana przez Władysława II Jagiellończyka (1456-1516) – króla Czech (od 1471), Węgier i Chorwacji (od 1490), imiennika swojego dziada Władysława Jagiełły – pogromcy Krzyżaków spod Grunwaldu. Na Bramie Prochowej widnieją rzeźby kilku czeskich władców, w tym jej budowniczego.
Poprzez Bramę Prochową dochodzimy na praski Rynek Staromiejski. W centralnym punkcie rynku (no może nie całkiem tak centralnym) znajduje się XIV – wieczny Ratusz Staromiejski z 70 – metrową wieżą. Główną atrakcją ratusza jest mający 600- lat zegar astronomiczny.
W sąsiedztwie Ratusza, na drugim końcu tej samej zachodniej pierzei rynku, znajduje się pobenedyktyński barokowy (początek XVIII – wieku) Kościół Św. Mikołaja.
Po drugiej stronie rynku (przy jego wschodniej pierzei) widzimy XIV- wieczny Kościół Najświętszej Marii Panny przed Tynem. Ukryty za pierzeją kamienic kościół ze swoimi strzelistymi wieżami wygląda bajecznie i kojarzy mi się z czołówką „Walt Disney’s Wonderful World”.
W pobliżu kościoła stoi Pałac Kinskich, należący onegdaj do rodziny matki naszego księcia Józefa Poniatowskiego. Książę „Pepi” w dzieciństwie często tu przebywał.
W roku szkolnym 1911-1912 obowiązki wykładowcy fizyki na niemieckim uniwersytecie w Pradze pełnił Albert Einstein. Była to pierwsza praca na państwowym etacie tego wielkiego fizyka. Będąc w Pradze, wolne chwile spędzał on na Staromiejskim Rynku w kamienicy nr 17, należącej do aptekarza Fanty. To właśnie tu aptekarzowa Berta Fanta prowadziła salon dla praskiej niemieckojęzycznej inteligencji. To w tym salonie przyszły laureat nagrody Nobla zaznajamiał niemieckojęzycznych Prażan z zasadami teorii względności. Obecnie na fasadzie tej kamienicy znajduje się tablica przypominające o tamtych dniach.
Na sąsiedniej kamienicy znalazłem kolejną historyczną tablica. Informuje ona, iż w tym domu w roku 1848 Bedrich Smetana otworzył prywatną szkołę muzyczną. Smetana to chyba największy czeski kompozytor, a jego opera „Sprzedana narzeczona” na stałe wpisała się do kanonu dzieł operowych. Na gmachu budapesztańskiej opery, gdzie umieszczono rzeźby 16 największych światowych twórców opery, Smetana został umieszczony obok naszego Moniuszki.
Podążamy dalej praskim tropem Smetany. Nad samą Wełtawą, na południe od Mostu Karola, znajduje się Muzeum Bedricha Smetany. Tym razem musimy jednak odpuścić zwiedzanie jego wnętrza. Dwa dni w Pradze to za mało na tak szczegółową penetrację.
Zanim dojdziemy do Muzeum Smetany mijamy Teatr Stanowy, który został wybudowany w roku 1783. W tym czasie był to chyba jedyny publiczny teatr w Europie. Gdy w wiedeńskim teatrze dworskim zostaje chłodno przyjęta opera „Wesele Figara” Wolfganga Amadeusza Mozarta (1756-1791), w praskim teatrze ta sama opera robi furorę. Prażanie na jej punkcie wręcz oszaleli. W roku 1787, na zaproszenie wielbicieli, przybywa do Pragi sam Wolfgang Amadeusz i w tym teatrze osobiście dyryguje swoim „Weselem Figara”. Mozart zakochał się w Pradze z wzajemnością, przebywa tutaj trzykrotnie. W tym praskim teatrze miały światową premierę dwie jego opery napisane właśnie w Pradze – „Don Giovanni” (1787) oraz „Łaskawość Tytusa” (1791). Obecnie o tym fakcie przypomina tablica umieszczona na fasadzie Teatru Stanowego.
Przemieszczany się wzdłuż Wełtawy w stronę północną i dochodzimy do budynku Filharmonii Czeskiej.
Przed wejściem do niej znajduje się pomnik kolejnego wielkiego czeskiego kompozytora, Antonina Dvoraka (1841-1904). Ileż to wysiłku w moim dzieciństwie kosztowało wyćwiczenie jego „Humoreski” na akordeonie.
Po złożeniu hołdu mistrzowi udaję się w stronę Mostu Karola, aby przedostać się po nim na lewy brzeg Wełtawy. Wejścia na most pilnuje jego budowniczy król Karol IV Luksemburski (1316-1378).
Po drugiej stronie Wełtawy króluje Zamek na Hradczanach, siedziba czeskich królów. Swego czasu rezydowali tutaj również władcy z naszych królewskich dynastii: Piastów (Bolesław I Chrobry w latach 1003-1004) i Jagiellonów (Władysław II Jagiellończyk w latach 1471-1516 oraz jego syn Ludwik II Jagiellończyk w latach 1516-1526).
Wchodzimy na teren Zamku na Hradczanach przez Bramę Główną i Nowy Zamek zza którego dumnie wystają wieże jednej z najpiękniejszych europejskich gotyckich katedr – Katedry śś. Wita, Wacława i Wojciecha. (3 x W).
Katedra śś. Wita, Wacława i Wojciecha jest głównym praskim kościołem – kościołem królewskim. To tutaj odbywały się koronacje czeskich królów, to tutaj wielu z nich ma miejsce swojego wiecznego spoczynku. To co najwspanialsze w tej katedrze to przepiękne monumentalne witraże.
W katedrze znajduję grób mojego patrona św. Wojciecha. Ciało świętego, zostało w roku 1038 wykradzione z Gniezna przez czeskiego księcia Brzetysława. A to ciało kosztowało nas sporo. Król Bolesław I Chrobry wykupił je od Prusów za wagę srebra.
W pobliżu grobu mojego imiennika znajduje się mauzoleum św. Jana Nepomucena, który jest szczególnie czczony na naszym Śląsku. Jan Nepomucen był spowiednikiem żony króla Wacława IV (tego od mostu) i zginął śmiercią męczennika zrzucony z mostu do Wełtawy przez tego króla, za odmowę ujawnienia tajemnicy spowiedzi. Król podejrzewał żonę o zdradę małżeńską.
Za Katedrą św. Wita znajduje się kolejny hradczański kościół – romańska Bazylika św. Jerzego. W porównaniu z bogatą katedrą, wnętrze bazyliki jest wręcz surowe.
Jeszcze „rzut okiem” z Hradczan na pojezuicki barokowy Kościół św. Mikołaja na Małej Stranie. Kościół ten jest zwieńczony monumentalną kopułą.
Na Małej Stranie znajduje się jeszcze jedna atrakcja -Loreta. Sanktuarium, na którego terenie znajduje się kopia Świętego Domu (Santa Casa), domu św. Rodziny, który w cudowny sposób został przeniesiony z Nazaretu do miasta Loreto we Włoszech.
Wracamy poprzez Most Karola na prawobrzeżną Pragę (my też mamy prawobrzeżną Pragę). Z największych praskich atrakcji pozostał nam jeszcze Plac Wacława, gdzie w pobliżu Muzeum Narodowego, pod pomnikiem księcia Wacława I Świętego, kończymy nasz dwudniowy romans z Pragą – czeską Pragą.
Jesteśmy ciekawi co mieści praskie Muzeum Narodowe, jednak w dniu dzisiejszym jest już nieczynne. Robi się ciemno i musimy wracać do hotelu. Jutro z rana powrót do Ojczyzny. Żegnaj Prago na rok…