Wrzesień 2017 – W drodze do Lublina.

Sentymentalna jesienna podróż do  Lublina. Na trasie dojazdowej trzy miasta i czwarte miasteczko, a wszystko zaczęło się w Kazimierzu zwanym Dolnym.

Kazimierz Dolny – wbrew powszechnie przyjętym wyobrażeniom nazwa tego miasta nie wywodzi się od Kazimierza Wielkiego (który notabene wybudował tu zamek), a od jego antenata Kazimierza Sprawiedliwego. Powoduje to, że miasto datuje swój początek na koniec XII wieku. Miejscowy przewodnik zapewniał, że jest to jedyne polskie miasto, które tak jak Rzym położone jest na siedmiu wzgórzach.

Pierwszym obiektem, który ukazuje się nam przy wjeździe do miasta, jest tutejsza fara.

Kościół farny św. Jana Chrzciciela został ufundowany przez Kazimierza Wielkiego w I połowie XIV wieku. Na początku wieku XVII przebudowany w stylu renesansowym i tak zostało po dziś dzień.

Za farą przy ulicy Zamkowej znajduje się Zamek (no raczej ruiny Zamku) ufundowany również przez króla Kazimierza Wielkiego, też gdzieś w I połowie XIV wieku.

Wcześniej (XIII wiek) w pobliżu znajdowało się drewniane grodzisko, po którym pozostała 20 metrowa kamienna wieża. Jest to prawdopodobnie (probably) najstarszy kamienny  budynek po tej stronie Wisły.

Pomiędzy kościołem farnym a Zamkiem jest cmentarz, na którym są dwie tablice poświęcone Powstańcom Styczniowym. Pierwsza z nich jest w roku 1917: „Wiernym Synom Polski z r. 1863-1864. Rodacy 1917 r”…

… druga z roku 2013.

Brama wjazdowa do Zamku Kazimierzowskeigo.

Ulica Zamkowa doprowadzana do miejscowego Rynku. z Rynku przechodzimy w ulicę Klasztorną, którą dochodzimy do wzgórzu na którym wznosi się kościół Zwiastowania NMP z końca XVI wieku oraz klasztor Reformatorów.

W kościele obraz Zwiastowania NMP z roku 1600, ukoronowany w roku 1986.

Przy kościele Obelisk Józefa Piłsudskiego z miłą mi maksymą: „Bóg – Honor – Ojczyzna”.

Obelisk został ustawiony w roku w 1998 roku w „78 rocznicę „Cudu nad Wisłą” – zwycięskiej bitwy Wojska Polskiego z bolszewikami w 1920 roku. Bitwa polsko-bolszewicka stoczona w dniach 13-25 sierpnia 1920 roku uznana została za osiemnastą bitwę w historii świata”. 

Jadąc 90 kilometrów z Kazimierza Dolnego wzdłuż Wisły na południe, dojeżdżamy do Sandomierza.

Sandomierz – tak jak nazwa Kazimierza pochodzi od Kazimierza, tak nazwa Sandomierza pochodzi od Sędomira. Pierwsza pisemną wzmiankę o mieście odnajdujemy w kronice Galla zwanego Anonimem (czy raczej Anonima zwanego Gallem)  spisanej na początku XII wieku. Miejscowy przewodnik zapewniał, że jest to jedyne polskie miasto, które tak jak Rzym położone jest na siedmiu wzgórzach.

Sandomierz po wszech czasy rozsławił w powieści „Popioły” Stefan Żeromski, gdzie barwnie opisuje zdobycie i obronę Sandomierza w roku 1809, kiedy to Wojsko Polskie pod dowództwem gen. Michała Sokolnickiego walczyło o to miasto z Austriakami.  Zanim jednak wejdziemy do miasta przez Bramę Opatowską, zatrzymajmy się na chwilę przed kościołem św. Michała …

… gdzie na murze ogrodu Wyższego Seminarium Duchownego, dawnego klasztoru Benedyktynek, w górnej części ul. Zawichojskiej znajduje się kapliczka ufundowana przez matkę księcia Marcelego Lubomirskiego. W pamiętnym roku 1809 książę Marceli, pułkownik 12 pułku piechoty, poległ w trakcie szturmu na Bramę Opatowską. W trakcie szturmu książę miał 17 lat.

Pod kapliczką tablica z roku 2009 – „Pamięci księcia Marcelego Lubomirskiego 1792-1809 podpułkownika 12 pułku piechoty Brygady gen. Michała Sokolnickiego, poległego 17-05-1809 roku podczas szturmu na Sandomierz wojsk Księstwa Warszawskiego”.

Spacer po Sandomierzu właściwym rozpoczynamy od Bramy Opatowskiej…

… przez którą wchodzimy do miasta Sędomira.

Brama Opatowska z drugiej strony.

Idąc na południe ulicą Opatowską (od bramy) napotykamy Ratusz Miejski wzniesiony w połowie XIV wieku z fundacji Kazimierza Wielkiego. Wieżę dobudowana w wieku XVII.

Ten sam ratusz, tylko że od północy. Na ścianie widoczny zegar słoneczny z roku 1958.

Ratusz od strony wschodnie, a przed nim figura Matki Boskiej Niepokalanej z  roku 1776.

Idąc dalej na południe, tym razem ulicą Mariacką dochodzimy do Bazyliki katedralnej Narodzenia NMP.

Jest to gotycki kościół z XIV wieku fundacji króla Kazimierza Wielkiego.

Przed katerą dzwonnica z wieku XVIII…

..a za katedrą pomnik pierwszego polskiego pisarza Mistrza Wincentego, zwanego Kadłubkiem.

Skąd Mistrz Wincenty w Sandomierzu? Ano urodził się w połowie XII wieku w Karwowie odległym tylko o 25 km od Sandomierza i z tego tytułu jest obecnie patronem Diecezji Sandomierskiej.

Ulica Mariacka, która „biegnąc”  od Rynku doprowadziła nas do bazyliki katedralnej, niespodziewane kończy się u podnóża sandomierskiego Zamku.

Już w XII wieku na nadwiślańskim wzgórzu (zwanym obecnie Zamkowym) wznosił się drewniany gród Henryka Sandomierskiego. Ten murowany w I połowie XIV wieku ufundował Kazimierz Wielki.

Wychodzimy poza mury miejskie i ulicą Staromiejską zmierzamy do dominikańskiego kościoła św. Jakuba Apostoła. W roku 1260 mongolska dzicz, która przyszła ze wschodu, dokonała tu okrutnej rzezi 49 ojców Dominikanów.

Dominikański kościół św. Jakuba Apostoła został również uwieczniony przez Stefana Żeromskiego w „Popiołach”. Obroną kościoła dowodził w powieści książę Gintowt z Rafałem Olbromskim przy swoim boku.

W kościele tablica poświęcona zdobywcy Sandomierza z rąk Austriaków w roku 1809, generałowi Michałowi Sokolnickiemu.  „Ś.P. Michałowi Nowina Sokolnickiemu, jenerałowi brygady b.w. polskich ur. 1760 r zm. 1816 r obrońcy Sandomierza w 1809 roku. Wdzięczni Sandomierzanie.” 

Z Sandomierza do Zamościa mamy bagatela 133 kilometry. Jednak plan jest planem wiec kierujemy się na wschód.

Zamość – miasto wybudowane w końcu XVI wieku z inicjatywy i według pomysłu i według planów Jana Zamoyskiego – kanclerza i hetmana wielkiego koronnego i  od końca XVI wieku jest stolicą Ordynacji Zamoyskiej.

Do Zamościa wchodzimy przez Nową Bramę Lubelską.

Ta sama brama, tylko że od strony miasta.

Po przekroczeniu bramy pierwsze kroki kierujemy, idąc ulicą Bazyliańską, na położony centralnie Rynek Wielki (100m x 100m), na którym stoi, jak to przystało na miasto, majestatyczny Ratusz z końca XVI wieku.

Na podcieniach Ratusza znalazłem tablicę pamiątkową poświęconą Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu.

„11 października 1922 roku Marszałek Polski Józef Piłsudski uczestniczył we mszy świętej na Rynku Wielkim”.  

Z Rynku Wielkie idąc ulicą Hugona Kołłątaja dochodzimy do ulicy Akademickiej, przy której znajduje się budynek słynnej Akademii Zamojskiej.

Założona w roku 1594 Akademia Zamojska, była trzecią wyższą uczelnią w Rzeczypospolitej. Pierwszą była krakowska (1364), drugą wileńska (1578).

Pierwszym rektorem Akademii Zamojskiej był Szymon Szymonowicz – ten od Sielanek. W najbliższym czasie budynek Akademii czeka rewitalizacja.

Na rewitalizację oczekuje również Pałac Zamojskich znajdujący się po drugiej stronie ulicy Akademickiej.

Przed pałacem stoi konny pomnik Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana wielkiego koronnego – założyciela miasta.

Ulica Akademicka kończy się przed dzwonnicą zamojskiej kolegiaty – obecnie katedry Zmartwychwstania Pańskiego.

W katedrze, w kaplicy Ordynackiej, płyta nagrobna Jana Zamojskiego.

Wychodząc z katedry kierujemy się ulicą Żeromskiego w stronę Bramy Lwowskiej. Na fasadzie budynku przy Żeromskiego 3 znajduje się tablica poświęcona Bolesławowi Leśmianowi.

„W tym domu mieszkał i Tworzył Bolesław Leśmian – poeta – 1878 – 1937”:

„W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem / Zapodziani po głowy, przez długie godziny 
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny. / Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem”. 

I tak dochodzimy do Bramy Lwowskiej …

Z lewej strony bramu znajduje się cela Waleriana Łukasińskiego.

W tej celi, w latach 1824-1825 więziono majora Waleriana Łukasińskiego, patriotę, założyciela Wolnomularstwa Narodowego, oraz Narodowego Towarzystwa Patriotycznego. Łukasiński w ruskich więzieniach spędził 46 lat i tam zmarł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jeden − 1 =